06.05.2019

Odwołanie od wypowiedzenia zmieniającego – ile to wszystko kosztuje? Część II – koszty zastępstwa procesowego.

Pamiętasz, że w części I (Odwołanie od wypowiedzenia zmieniającego – ile to wszystko kosztuje? Część I – opłata sądowa) opisałam dość szczegółowo koszty sądowe, jakie będą wiązać się z Twoją decyzją o złożeniu odwołania od wypowiedzenia zmieniającego. Stanowią one rzeczywiście lwią część finansowych obciążeń, na które powinieneś być przygotowany, jednak niestety nie całość. Ile jeszcze będziesz musiał zapłacić (odpowiedź poniżej) i co zrobić, żeby trochę na tym wszystkim zaoszczędzić (w przygotowaniu)?

Czy prawnik jest drogi?

Po pierwsze, prawnik. Z oczywistych względów rekomenduję Ci skorzystanie z pomocy radcy prawnego bądź adwokata przy prowadzeniu Twojej sprawy. Zapewne teraz myślisz sobie – ale przecież to jest bardzo drogie! Otóż jest to
kwestia względna.

Ile kosztuje sprawa sądowa. Wypowiedzenie zmieniające.

Honorarium  radcy prawnego albo adwokata jest bowiem indywidualnie uzgadnianie między pełnomocnikiem a jego klientem. Raczej nie powinno być niższe niż tzw. stawki minimalne, obliczane od wartości przedmiotu sporu – o czym była mowa w pierwszej części wpisu.

Pamiętaj jednak, że przy wyborze prawnika cena  jest kwestią ważną, ale nie najważniejszą – przecież zależy Ci przede wszystkim na profesjonalnym prowadzeniu sprawy, weź więc pod uwagę, że wynagrodzenie musi być odpowiednie,  a sama sprawa zapewne potrwa wiele miesięcy, więc wymaga dużo zaangażowania czasowego ze strony Twojego pełnomocnika.

Zasady płatności.

Być może masz przekonanie – dość powszechne – że prawnikowi płaci się tylko wtedy, kiedy sprawa jest wygrana – a właściwie wtedy mu płaci strona przegrywająca. Muszę Cię rozczarować, jeśli należysz do tej grupy – etyka zawodowa zabrania takiego podejścia do sprawy; zakazane jest rozliczenie na zasadzie całkowitego  success fee, ale być może będziesz mógł umówić się w ten sposób, że tak będzie rozliczana część wynagrodzenia. Pamiętaj jednak, że nikt nie lubi i nie będzie pracował na 100% swoich możliwości za darmo (lub prawie za darmo), chyba że jest to działalność pro publico bono.

Jeśli wygrasz sprawę, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika, sąd zasądzi na Twoją rzecz tzw. zwrot kosztów zastępstwa procesowego, zgodnie z rozporządzeniem w sprawie opłat za czynności radców prawnych bądź adwokatów.

Pamiętaj, żeby ustalić z prawnikiem, czy koszty te są należne dla Ciebie czy dla Twojego pełnomocnika – w tej drugiej opcji niekiedy możesz liczyć na niższe wynagrodzenie wstępne. Jeśli przegrasz, te koszty będziesz musiał zwrócić drugiej stronie, jednak tylko w sytuacji, kiedy korzystała ona z pomocy prawnika.

Ile wynoszą koszty zastępstwa procesowego?

Znowu, to zależy. Pozostając na gruncie odwołania od wypowiedzenia zmieniającego, to zasadniczo jeśli żądasz przywrócenia poprzednich warunków pracy i płacy, sąd zasądzi na Twoją rzecz kwotę 180 zł brutto, jeśli natomiast odszkodowania – 75% od stawek  zależnych od wartości przedmiotu sporu.

Brzmi skomplikowanie, więc posłużę się przykładem:

Jeśli zarabiałeś 5000 zł brutto i dostałeś wypowiedzenie zmieniające, to żądając odszkodowania  w wysokości 3-krotnej pensji, Twoja wartość przedmiotu sporu będzie wynosić 15 000 zł, a koszty zastępstwa procesowego 2700 zł brutto (75% z 3 600 zł).

Jak więc widać, mogą być one bardzo zróżnicowane, dlatego warto o nie zapytać.

Pozostałe koszty.

Pozostałe wydatki, które mogą się pojawić w sprawie pracowniczej, to wynagrodzenie ewentualnych biegłych sądowych, a także koszt dojazdu do sądu, noclegu oraz utraconego zarobku świadków bądź strony. Dodatkowo, mogą pojawić się także koszty dojazdu i noclegu pełnomocnika drugiej strony, jeśli ma on siedzibę poza miejscowością sądu, w którym toczy się sprawa. Często jednak takie wydatki albo w ogóle się nie pojawią albo są stosunkowo niewielkie. Są one co do zasady pokrywane przez stronę przegrywającą sprawę.

Jeśli po przeczytaniu artykułu masz wrażenie, że wszystko to jednak przerasta Cię finansowo, być może zainteresują Cię sposoby na pewne oszczędności, o czym  już wkrótce na blogu!

Zdjęcie:

Pepi Stojanovski