17.12.2020
Obniżenie wymiaru etatu a zasiłki z ubezpieczenia społecznego.
Obniżenie wymiaru czasu pracy to jeden z najczęściej stosowanych środków racjonalizacji zatrudnienia w czasach pandemii i to już od początku naszych zmagań z COVID-19.
Jak było do tej pory.
Do niedawna duże problemy praktyczne powodowało powiązanie redukcji etatu z zasiłkami z ubezpieczenia społecznego, w szczególności chorobowym i macierzyńskim.
Generalna zasada jest taka, że podstawę wymiaru zasiłku chorobowego pracownika stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy (art. 36 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zwanej ustawą zasiłkową). Tym samym – świadczenie jest więc zasadniczo stałe. Jedyna sytuacja, w której podstawa wymiaru zasiłku jest ustalana z uwzględnieniem wynagrodzenia po zmianie warunków zatrudnienia, to zmiana wymiaru etatu w miesiącu, w którym powstała niezdolność do pracy, co zwykle kończy się wyliczeniem zasiłku na niekorzyść pracownika (art. 40 ustawy zasiłkowej). Dodatkowo ZUS stoi na stanowisku, że jeśli między poszczególnymi okresami pobierania zasiłków następuje zmiana wymiaru czasu pracy to podstawę wymiaru powinno się przeliczać, i to także kiedy przerwa pomiędzy okresami pobierania zasiłków była krótsza niż 3 miesiące. Według ZUSu obliczenie nowej wysokości ma mieć miejsce nawet miejsce w momencie pójścia na urlop macierzyński bezpośrednio po zwolnieniu w ciąży (czyli teoretycznie bez żadnej przerwy).
I tak jak w czasach przedpandemicznych zmiana wymiaru etatu nie była często spotykanym środkiem (zwykle pracodawcy albo zwalniali pracowników definitywnie albo też redukowali wynagrodzenia bez zmiany wymiaru etatu), to rok 2020 diametralnie zmienił ten stan rzeczy; na podstawie kolejnych tzw. tarcz antykryzysowych jest bowiem możliwe obniżanie wymiaru etatu na podstawie szczególnych procedur wielu pracownikom naraz, bez konieczności wręczania wypowiedzenia warunków pracy i płacy konkretnym zatrudnionym (o tym więcej m. in. tutaj).
No dobrze, ale jakkolwiek – moim zdaniem z punktu widzenia pracownika lepiej pracować na pół etatu niż stracić zatrudnienie w ogóle, to już z perspektywy osoby na urlopie macierzyńskim – niekoniecznie. Taka osoba jest zainteresowana przede wszystkim utrzymaniem dotychczasowej podstawy wymiaru zasiłków (jest też przecież co do zasady chroniona przed wypowiedzeniami zmieniającymi, w tym obniżeniem wymiaru etatu). Do niedawna jednak wszelkiego rodzaju obniżki wymiaru etatu na podstawie tarcz antykryzysowych powodowały w konsekwencji redukcję wysokości świadczeń.
Nowa regulacja.
Ustawodawca na szczęście dostrzegł szkodliwość takiego go postępowania i wprowadził do ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (zwanej niekiedy ustawą antycovidową), specjalną regulację w postaci, uwaga, art. 31zy13.
W związku z tym obecnie, przy ustalaniu podstawy wymiaru świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa przysługujących osobom, którym obniżono wymiar czasu pracy nie stosuje się przepisu art. 40 ustawy zasiłkowej, jeżeli:
1) obniżenie wymiaru czasu pracy lub wprowadzenie mniej korzystnych warunków zatrudnienia nastąpiło w okresie wcześniej pobieranego zasiłku oraz,
2) między okresami pobierania wcześniejszego i kolejnego zasiłku nie było przerwy albo przerwa była krótsza niż trzy miesiące kalendarzowe.
Powyższa regulacja dotyczy osób, którym, na podstawie ustawy antycovidowej:
– obniżono wymiar czasu pracy lub wprowadzono mniej korzystne warunki zatrudnienia na podstawie porozumienia ze związkami zawodowymi albo przedstawicielstwem pracowników,
– a także pracowników administracji publicznej (szerzej co to znaczy tutaj), którym obniżono wymiar czasu pracy lub wprowadzono mniej korzystne warunki zatrudnienia niż wynikające z podstawy nawiązania stosunku pracy.
Kto skorzysta z nowej regulacji?
Zobrazuję to na przykładzie.
Pani Anna świadczy pracę od 1 stycznia 2018 r. w pełnym wymiarze czasu pracy. Od 1 maja do 15 czerwca 2020 r. przebywała na zwolnieniu chorobowym, a następnie w dniu 16 czerwca 2020 r. urodziła dziecko i od tego dnia przebywa na urlopie macierzyńskim pobierając zasiłek. W międzyczasie, na podstawie art. 15g ustawy covidowej, pracodawca wprowadził obniżony wymiar czasu pracy na trzy miesiące, tj. od 1 czerwca 2020 r. do 31 sierpnia 2020 r. W takim przypadku podstawą zasiłku macierzyńskiego Pani Anny będzie wynagrodzenie osiągane przed obniżką etatu (przeciętne wynagrodzenie za okres maj 2019 – kwiecień 2020 r.)
Komu nie przysługuje?
Korzystna dla pracownika regulacja dotycząca wymiaru zasiłków nie ma zastosowania do obniżenia wymiaru etatu dokonywanego poza ustawą antycovidową, czyli na podstawie wypowiedzenia warunków pracy i pracy w oparciu o przepisy Kodeksu pracy.
Osoby, które nie pobierały żadnego zasiłku w momencie obniżenia wymiaru czasu pracy, a następnie na ten zasiłek się udadzą również niestety nie skorzystają z ww. regulacji. Podobnie jeśli przerwa pomiędzy zasiłkami była dłuższa niż 3 miesiące.
Prawo działa wstecz.
Art. 31zy13 wchodzi w życie z mocą wsteczną – czyli obowiązuje od momentu wprowadzenia wszystkich przepisów pozwalających na obniżenie czasu pracy na podstawie ustawy antycovidowej. Jest też wyraźna podstawa do przeliczenia zasiłków.
Dlatego jeśli ZUS zaniżył Twój zasiłek – koniecznie rozważ złożenie wniosku o jego przeliczenie (nie nastąpi to automatycznie).
Źródło zdjęcia: Aditya Romansa on Unsplash