16.11.2018
Nowe miejsce pracy w wypowiedzeniu zmieniającym – kto za to wszystko zapłaci?
Na pewno wiesz, że miejsce świadczenia pracy stanowi warunek pracy, który może podlegać wypowiedzeniu zmieniającemu. Jeśli taka zmiana nie sprowadza się do przeprowadzki firmy pod inny adres w tym samym mieście nasuwa się ważne pytanie – jeśli nawet pracownik zdecyduje się zaakceptować nowe warunki, to kto zapłaci za jego dojazdy?
W pewnej sprawie, którą prowadziłam, pojawił się taki właśnie problem. Pracownik, dotychczas pracujący w Szczecinie, w drodze wypowiedzenia zmieniającego został przeniesiony do oddziału firmy w Gorzowie Wielkopolskim.
Zastanawiał się, czy może otrzymać zwrot kosztów dojazdu. Przecież miał w Szczecinie rodzinę, mieszkanie, którą musiał utrzymać. Nowe miejsce zatrudnienia oznaczało dla niego spore dodatkowe wydatki. Z drugiej strony, nie chciał odmawiać przyjęcia nowych warunków, bo po prostu zależało mu na pracy. Miał wrażenie, że skoro pracodawca zdecydował się go przenieść do innego miasta, powinien też za to zapłacić.
Niestety dla pracownika, zwrot kosztów przejazdu przysługuje niemal wyłącznie w sytuacjach związanych z podróżą służbową (niemal, bo niektóre grupy zawodowe mają trochę lepiej w tym zakresie, np. przenoszeni policjanci). Taki zwrot należy się tylko pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy, lub poza stałym miejscem pracy.
A to oznacza, że jako pracodawca nie musisz zwracać pracownikowi kosztów dojazdu do nowego miejsca pracy. Skoro zostały przyjęte nowe warunki zatrudnienia, to jest też nowe stałe miejsce pracy – nie pojawi się więc prawo do zwrotu kosztów, gdyż po prostu żaden przepis prawa tego nie przewiduje.
Smutne? Jak zwykle, to zależy od punktu siedzenia.
***
Poczytaj też: Wypowiedzenie zmieniające a odprawa – kiedy się należy?
***
Zdjęcie: Josh Wilburne