22.12.2021

O efekcie zachęty, jako jednym z powodów odmowy przyznania dofinansowania lub konieczności zwrotu środków

Środki unijne dla firm – jak pozyskać i czuć się bezpiecznie.

Wyobraźmy sobie przedsiębiorcę, który w celu podniesienia poziomu konkurencyjności swojej firmy, decyduje się poczynić w przedsiębiorstwie pewne inwestycje. Przyjmijmy, że po podjęciu przez niego pierwszych działań, jedna z instytucji zajmujących się udzielaniem pomocy ogłosiła konkurs dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). W ramach konkursu możliwe jest uzyskanie dofinansowania na realizację projektu takiego jak ten, którego podjął się nasz przedsiębiorca. Okazja do uzyskania dodatkowego źródła finansowania wydaje się być oczywista. Każdy przecież wie, że „jak dają, to trzeba brać”. Jednakże, czy na pewno…? 

Przewrotność regulacji dotyczących wykorzystywania środków unijnych nie rzadko polega na tym, że to co na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać oczywiste, po głębszej analizie wcale takim nie jest. Powszechnie wiadomo, że obok samorządów, przedsiębiorcy stanowią największą grupę podmiotów, do których adresowane jest wsparcie unijne. Mają oni możliwość ubiegania się o środki na realizację projektów inwestycyjnych polegających m.in. na wprowadzeniu zmian w procesie produkcyjnym lub zmian w sposobie świadczenia usług. Skutkiem tych zmian powinno być wprowadzenie na rynek nowych lub ulepszonych produktów lub usług oraz zwiększenie zatrudnienia. Właściciele firm mogą także starać się o dofinansowanie na rozbudowę swoich przedsiębiorstw, w tym na zakup nowoczesnych maszyn i sprzętu produkcyjnego. 

Jeśli zatem zamierzenie inwestycyjne naszego przedsiębiorcy z grupy MŚP wpisuje się w cele, na które mogą być przeznaczane środki z budżetu Unii Europejskiej, czy są podstawy by stawiać pytania takie jak na wstępie niniejszego tekstu? 

Otóż są. Dodatkowym elementem warunkującym możliwość przyznania pomocy przedsiębiorcy z grupy MŚP jest bowiem to, aby pomoc ta wywołała tzw. „efekt zachęty”. Co to takiego?

Zgodnie z obowiązującym od dnia 1 lipca 2014 roku Rozporządzeniem 651/14, „Uznaje się, że pomoc wywołuje efekt zachęty, jeżeli beneficjent złożył do danego państwa członkowskiego pisemny wniosek o przyznanie pomocy przed rozpoczęciem prac nad projektem lub rozpoczęciem działalności.” Odrobinę inaczej, choć w bardzo zbliżony sposób, zdefiniowany został efekt zachęty także w poprzednio obowiązującym rozporządzeniu 800/2008

W świetle powyższych definicji, kluczowe jest wskazanie, co należy rozumieć pod pojęciem „rozpoczęcia prac nad projektem”. W świetle art. 2 pkt 23 Rozporządzenia 651/2014, „rozpoczęcie prac” oznacza rozpoczęcie robót budowlanych związanych z inwestycją lub pierwsze prawnie wiążące zobowiązanie do zamówienia urządzeń lub inne zobowiązanie, które sprawia, że inwestycja staje się nieodwracalna – w zależności od tego co nastąpi najpierw.  Za „rozpoczęcie prac” nie uznaje się natomiast zakupu gruntów ani prac przygotowawczych, takich jak uzyskanie zezwoleń i przeprowadzenie studiów wykonalności. Z kolei w odniesieniu do przejęć, „rozpoczęcie prac” oznacza moment nabycia aktywów bezpośrednio związanych z nabytym zakładem.

Z punktu widzenia przedsiębiorcy aplikującego o środki unijne ważne jest aby zrozumieć, że pomoc wywoła efekt zachęty wyłącznie wtedy, gdy żadne z działań, opisanych we wniosku o dofinansowanie, niezbędnych do osiągnięcia celów projektu, nie zostanie rozpoczęte przed datą złożenia tego wniosku. Dość jednoznacznie wyjaśnił to w jednym z wyroków Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wskazując, że podjęcie w okresie poprzedzającym złożenia wniosku o dofinansowanie jakichkolwiek prac inwestycyjnych (np. adaptacji pomieszczeń) stanowi zakłócenie efektu zachęty i uznawane jest za rozpoczęcie inwestycji. Okoliczność ta dyskwalifikuje projekt z możliwości uzyskania dofinansowania

Trzeba także podkreślić, że z punktu widzenia instytucji wdrażających programy operacyjne bez znaczenia jest to, czy przedsiębiorca ubiegający się o wsparcie rozpoczął realizację projektu przed datą złożenia wniosku świadomie. Nawet bowiem niezawinione działania przedsiębiorcy umożliwiające stwierdzenie, że oferowana pomoc nie wywoła efektu zachęty  prowadzą do odmowy przyznania dofinansowania lub powodują konieczność zwrotu środków, jeśli takowe zostały już wcześniej wypłacone. 

O poważnym i bardzo rygorystycznym podejściu do kwestii tego, aby pomoc wywołała efekt zachęty świadczą także liczne wyroki, w których udaremnione zostały próby pozbawienia skuteczności prawnej czynności podjętych przez wnioskodawców w związku z realizacją projektu, lecz przed złożeniem wniosku o dofinansowanie. Jako przykład można tu wskazać, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który potwierdza, że działanie beneficjenta, polegające na rozwiązaniu umowy z wykonawcą prac, zawartej przed datą złożenia wniosku, i późniejszym zawarciu nowej umowy z tym samym wykonawcą, jest bezskuteczne – i nie wpływa na ważność wypowiedzenia przez właściwą instytucję umowy o dofinansowanie. W wyroku tym Sąd stanął na stanowisku, że zaciągając prawnie wiążące zobowiązanie do zamówienia ruchomych środków trwałych przed złożeniem wniosku o dofinansowanie przedsiębiorca naruszył swoje obowiązki umowne względem instytucji, z którą zawarł umowę o dofinansowanie

Wyjaśniając więc wątpliwość zasianą na wstępie stwierdzam, że bez umiejętności chwytania okazji trudno jest dobrze rozwinąć biznes. Jeśli jednak okazją mają być środki z funduszy europejskich, to aby nie dać się zniechęcić do dalszego prowadzenia biznesu, pamiętajmy o dodatkowych warunkach, które musimy spełnić.    

 

Autor:

Tomasz Picheta

Radca prawny, Partner

Moje wpisy

Wszystkie